Pałac Parlamentu w Rumunii: symbol rozmachu i represji.

Często słyszymy o rankingach największych, najdroższych i najwyższych budynków na świecie. Kwoty, które na nie wydawano, bywają oszałamiające, zwłaszcza gdy mowa o krajach, gdzie panuje kryzys, a rządy reżimowe łamią podstawowe prawa człowieka. Taka sytuacja miała miejsce w Rumunii pod rządami Nicolae Ceaușescu.

Projekt dyktatora
Z pomysłu dyktatora zrodził się Pałac Parlamentu, wcześniej znany jako Dom Ludu. Obiekt ten, uważany za jedną z najdroższych budowli na świecie (jego koszt przekroczył 3 miliardy dolarów), swoim ogromem ustępuje jedynie amerykańskiemu Pentagonowi. Jego budowa rozpoczęła się od zburzenia około 7 km² starego miasta, w tym zabytkowych kamienic i obiektów sakralnych. Prace rozbiórkowe trwały blisko trzy lata, a w 1983 roku ruszyła sama budowa. Nad projektem pracowało 700 architektów i 40 000 robotników, w tym tysiące kamieniarzy.

Na życzenie Ceaușescu do budowy wykorzystano wyłącznie krajowe materiały, co wywołało w Rumunii prawdziwy „kamienny szał”. Na budowę zużyto milion metrów sześciennych kamienia, głównie marmuru i wapienia. Głównym dostawcą była firma Marmosin, a wykorzystywane marmury to między innymi Ruschita, Caprior, Alun, czerwony Moneasa oraz beżowy Gura Vaii. W pałacu użyto także znacznej ilości wapienia Podeni.

Dalsze losy budowli
Rozmach prac został przerwany przez rewolucję w 1989 roku, która obaliła reżim Ceaușescu i doprowadziła do jego egzekucji. Pałac, ukończony w 80%, stał się obiektem sporu co do jego dalszego przeznaczenia. Nowe władze, które przejęły kraj wykończony terrorem, nie miały środków na dokończenie budowy. Poszukiwano inwestora, a wśród potencjalnych kupców wymieniano australijskiego milionera Ruperta Murdocha i amerykańskiego przedsiębiorcę Donalda Trumpa. Pomysł przekształcenia pałacu w największe na świecie kasyno spotkał się jednak z protestem społeczeństwa, co doprowadziło do rezygnacji ze sprzedaży.

Ostatecznie podjęto decyzję o dokończeniu budowli. Dziś Pałac Parlamentu jest symbolem potęgi, która przytłacza swoim ogromem, ale także świadectwem kunsztu i profesjonalizmu tysięcy kamieniarzy, którzy przyczynili się do jego powstania.

MK

Źródła:

materiały własne

czeluści Internetu