Pomnik Lenina we Lwowie: upadek symbolu i ukryte tajemnice
Dzisiaj przyjrzymy się historii pomnika, który przez cztery dekady stał przed Lwowskim Teatrem Wielkim. Pomnik ten był poświęcony człowiekowi, o którym wolelibyśmy zapomnieć, ale którego wpływ na światową historię jest niezaprzeczalny – Włodzimierzowi Leninowi. Historia jego lwowskiego pomnika jest pełna symboliki i zaskakujących odkryć.
Projekt i budowa
Pomnik wzniesiono w 1952 roku, jeszcze za życia Józefa Stalina, który osobiście wysłał z Moskwy cenionego rzeźbiarza, Siergieja Mierkurowa. Mierkurow, twórca pośmiertnej maski Lenina, początkowo planował postawić 50-metrowy monument na Wzgórzu Zamkowym. Jednak, zauroczony Lwowem, zmienił zdanie. Zmniejszył wysokość pomnika do zaledwie 14 metrów i zdecydował, że stanie on przed gmachem Opery, w miejscu, gdzie wcześniej stał pomnik Jana III Sobieskiego, a w czasie okupacji niemieckiej monument upamiętniający „Adolf Hitler Ring”.
Upadek pomnika i zaskakujące odkrycia
Dzieło Mierkurowa na cokole z czerwonego granitu przetrwało do 14 września 1990 roku. Tego dnia, w wyjątkowo ciepły poranek, mieszkańcy Lwowa postanowili ostatecznie pożegnać się z symbolem sowieckiej dominacji. Robotnicy zjechali traktorami i ciężarówkami pod Operę. Zgromadził się tłum, a stalowe liny oplatały pomnik. Gdy ciągniki ruszyły, huk silników zmieszał się z aplauzem. Po chwili usłyszano trzask pękającego cokołu i Lenin runął na bruk. Ten sam bruk, który podczas lwowskich pogromów w 1941 roku Żydzi byli zmuszeni czyścić na kolanach.
Kiedy zaczęto rozbijać granitowy cokół, doszło do niezwykłego odkrycia. Między płytami granitu robotnicy znaleźli żydowskie macewy, czyli nagrobki. Pochodziły one ze starego cmentarza, który został zlikwidowany podczas okupacji niemieckiej, a nagrobki posłużyły jako materiał do budowy dróg. Po wkroczeniu Sowietów, pozostały gruz wykorzystano, między innymi, do budowy pomnika Lenina.
To jednak nie był koniec niespodzianek. W środku cokołu znaleziono również marmurowego orła. Była to rzeźba wieńcząca nagrobek generała brygady Wojska Polskiego, Bolesława Kornela Popowicza, pochowanego na Cmentarzu Obrońców Lwowa. Grób Popowicza, podobnie jak wiele innych, został zdewastowany po wojnie, a orzeł ukradziony. Odnaleziona rzeźba trafiła pod opiekę Towarzystwa Kultury Polskiej Ziemi Lwowskiej, a następnie jako depozyt do Konsulatu Generalnego RP we Lwowie.
W 2013 roku, w ósmą rocznicę ponownego otwarcia odbudowanego Cmentarza Obrońców Lwowa, figura orła powróciła na cmentarz. Nie została umieszczona na nagrobku generała, lecz w odrestaurowanej kaplicy mszalnej. O tej niezwykłej historii polscy opiekunowie Cmentarza chętnie opowiadają turystom, wspominając, że przez prawie cztery dekady radzieccy oficjele kłaniali się polskiemu orłowi, ukrytemu wewnątrz monumentu.
Lwów wciąż kryje wiele tajemnic, a jego bogata i burzliwa historia z pewnością jeszcze nie raz nas zaskoczy.
Źródła:
Kurier Galicyjski
Wikipedia
Lwów – Lutz C. Kleveman (wyd. 2019)
Materiały własne
Sprawdź gdzie naszemu materiałowi do Ciebie najbliżej i odbieraj zakupy wygodnie z wybranej hurtowni